wtorek, 6 września 2011

Cięcie kosztów - BANKI


W PKO BP dostałem zwrot środków z gwarancji bankowej. Więc poszedłem do banku złożyłem dyspozycję zlikwidowania lokaty pod gwarancję bankową (musiałem podpisać zgodę). Pieniądze wróciły na moje konto.

Po roku wzrasta dwukrotnie opłata za prowadzenie konta firmowego w PKO BP do 28 zł. Mało czy dużo ale złożyłem jednocześnie podanie o likwidację tego rachunku bankowego i założyłem konto firmowe w Idea Banku.


Jest to rachunek darmowy więc w ten sposób tnę niepotrzebne koszty (28 zł opłaty za prowadzenie plus 1,5 zł za każdy przelew nie wliczając ZUSu i US).

Pieniądze z gwarancji na razie wedrują na lokate 101 dni do Idea Banku (6,1 % netto - 7,6% brutto)
http://ideabank.pl/indywidualni_101_dni
Całą kwotę lokaty dzielę na paczki po 1047.14  co da mi realnie 6,27% netto.

W najbliższym czasie planuję założyć w PKO BP dodatkowe rachunki oszczędnościowe we frankach i dolarach. Są one bezpłatne. Teraz mam tylko rachunek w euro.

Miałem dokupić trochę złota jednak jest ono na historycznych maksimach więc się wstrzymuję.

Czekam do 21 września na decyzję FED - czy będą dalej drukować QE3 czy może przestaną - i wtedy będę podejmował kolejne decyzje jak zdywersyfikować oszczędności.

W kolejnym wpisie trochę o moich planach i celach na najbliższa przyszłość.

4 komentarze:

  1. Czemu Idea Bank?
    Nie widziałeś oferty Getin Banku?
    Karta i prowadzenie za darmo. Lokaty na poziomie 6% procent, za każde załozenie jednej lokaty to 1zł(dzielisz lokaty po 500zl czy tysiać i dodatkowo masz złotówki), za zapłacenie kartą powyzej 100zł bodajże tez 1zł, wiec oporcentowanie rosnie. Przelewy masz za darmo, wypłaty z wszystkich bankomatów za darmo. Dlatego czemu Idea? Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
  2. W Getinie też mam założone konto skarbonkowe, ale to jest konto osobiste a ja potrzebowałem konta firmowego i na razie wybór padł na Idea Bank, mają oni różne ciekawe oferty dla przedsiębiorców, lepsze lokaty, księgowośc itp.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogłeś sobie kupić złota jak radziłem u ciebie na blogu w lipcu. Dzisiaj byłbyś 800PLN do przodu na uncji - w niecałe 2 miesiące. Można byłoby skonsumować taki zysk, choć szczytu nie widać nadal. Pisałem też, że rok 2012 to będzie rok osłabienia złotówki.

    Jak widać trochę wcześniej się zaczęło szmacenie złotego. Może nas czekać jeszcze jakaś korekta tego trendu, ale kierunek zdaje się wyznaczony. Kierunek dolara nieznany póki co, choć sentyment do niego się zmienił i to widać. To co się dzieje na rynkach walutowych ze złotówką pokazuje, kierunek drugiej fali kryzysu. Ja się załadowałem w koronę norweską i euro. Przyznam, że jestem przerażony nieświadomością ludzi co do tego co się dzieje na świecie. Jak się skończą fundusze z UE to zobaczymy "siłę" naszej gospodarki.

    OdpowiedzUsuń
  4. co do złota to miałeś rację, ale tutaj piszesz znowu o inwestowaniu, ja nie inwestuję w złoto ani krótkoterminowo ani długoterminowo, złoto może być dla mnie zabezpieczeniem kapitału :) ale na razie tego kapitału nie mam :) więc nie mam co zabezpieczać

    o walutach i złotym napisze wpis bo ostatnio wymieniłem trochę euro na złotówki przez walutomat ale to jest ciekawy i dłuższy temat :)

    i po jakiejś korekcie planuje już kupować długoterminowo euro, dolary, franki (pewnie w najbliższym czasie spekulanci będą chcieli sprawdzić czy Szwajcarzy jednak dodrukują :)) najbardziej będę się nastawiał na euro i dolary (może podwyżki stóp w USA) no i może tak jak piszesz korone norweską ale

    a z funduszami z UE to jest tak że wymieniane są przez rząd zawsze pod koniec roku eur na pln żeby obniżyć kurs euro bo wtedy(31 grudnia) przeliczany jest poziom długu publicznego :) im niższy kurs euro tym mniejszy dług publiczny, niestety przy poziomie 4,3 za euro już przekroczyliśmy konstytucyjny próg :) i jeśli taki kurs się utrzyma to niestety ale budżet na kolejny rok będzie musiał być bez deficytu :)

    podobno w pierwszej kolejności mają ciąć wydatki na wojsko, służbę zdrowia itp ale to nie jestem pewien :)

    OdpowiedzUsuń