wtorek, 15 czerwca 2010

Niebezpieczny Franek

Chciałbym zwrócić uwagę wszystkich osób na kurs franka szwajcarskiego (CHF). Szczególnie powinno to zainteresować osoby z kredytami hipotecznymi w tej walucie. Znów kurs franka poszybował do góry. Wykres 5 miesięczny (http://stooq.pl/q/?s=chfpln).

Jest to spowodowane słabymi nastrojami wokół strefy euro. To oznacza, że jeśli pogarszają się nastroje w strefie euro - osłabia się kurs euro do innych walut, np. franka szwajcarskiego i dolara. Osłabianie się euro powoduje zarazem osłabianie się złotówki względem zarówno euro jak wymienionych wcześniej walut. Więc pogarszające się nastroje w strefie euro będą ciężkim sprawdzianem dla polskich kredytobiorców pożyczających we frankach i euro.

Moja opinia odnośnie kredytów walutowych jest nadal taka sama - brać kredyt w walucie w której się zarabia. Jeśli zarabiasz w złotówkach to ryzyko kredytu w obcej walucie jest bardzo duże.

Osłabienie się złotówki spowoduje większe obciążenie kredytobiorców pożyczających w obcych walutach. A długotrwałe lub dalsze osłabianie się złotówki może spowodować problemy ze spłatami zobowiązań.
 

9 komentarzy:

  1. Ostatnio mój kumpel stwierdził, że rate w zł płacił by 1800zł a we frankach płaci 1200zł, nie wiem ile w tym prawdy ale jesli nie sciemnial to i tak chyba sie oplaca kredyt w walucie.

    OdpowiedzUsuń
  2. zauważ że kredyt bierzesz na 30 lub więcej lat nie na rok czy 2 lata i odwołuje się do zdrowego rozsądku :) kredytu nie liczymy ILE PŁACIMY RATY TYLKO ILE BĘDZIEMY MUSIELI ZWRÓCIĆ(czyli sumę wszystkich rat), twój kolega po prostu spekuluje, że złotówka będzie się umacniać i strefa euro rosnąć w siłę

    ale masz rację to się może opłacać ale pod warunkiem, że:
    -złotówka będzie się umacniać
    -ceny nieruchomości będą rosły
    -strefa euro i Europa będzie się rozwijać

    bo tak na prawdę branie kredytu we frankach to jest czysta spekulacja

    wyobraź teraz sobie, że strefa euro zacznie sie walić np bankructwo Grecji , Hiszpani itp
    frank umocni się z 3 zł obecnie np do 5 czy 6 zł, w Szwajcarii podniosą stopy procentowe

    więc po prostu kredyt we frankach jest tańszy ale obarczony dużym ryzykiem

    i na prawdę każdy rozsądny finansista doradzi brać kredyt w walucie w której się zarabia

    ale może zrobię jeszcze jakiś wpis o tym

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że to kredyt obarczony ryzykiem, ale czy ryzyko jest aż takie duże, że rata we frankach może "dogonić" o połówę wiekszą ratę w zlotowkach.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie rozumiem pojęcia ryzyka :) w trakcie weekendu postaram się zrobić dłuższy wpis na ten temat teraz trochę brakuje mi czasu

    no to wyobraź sobie że frank szwajcarski kosztuje np 5 zł i podniesiono stopy procentowe w szwajcarii
    tu masz wykres libor 6 miesięczny(libor dla franka)
    http://stooq.pl/q/?s=lrchf3m&c=10y&t=l&a=ln&b=0

    warto na tym wykresie przełączyć na 30 lat bo ja dałem tylko 10 lat ostatnich
    Libor to cena pieniądza pożyczanego sobie na rynku miedzybankowym zauważ patrzac na wykres 30 letni
    http://stooq.pl/q/?s=lrchf3m&c=30y&t=l&a=ln&b=0
    widać, że pieniadz jest w tym momencie bardzo tani

    no i proponuję liczyć nie kwotę raty tylko kwote całego kredytu czyli tyle ile bedzie sie musiało oddać
    więc np jeśli ktoś pożyczył franki po 2 zł (2007-2008 r) na kwote 300 tys zł to najprościej zakładając że przez 30 lat spłacamy 2gie tyle taka osoba musi oddać 600 tys zł bankowi

    a w tym momencie 2009 r frank kosztuje około 3 zł więc osoba która pożyczyła w 2007 czy 2008 r 300 tys zł musi w tym momencie oddać bankowi 450 tys zł (odliczając to co spłacił) więc w przeciągu 30 lat zakładając że frank utrzyma sie na poziomie 3 zł będzie musiał oddać bankowi 900 tys zł

    to oznacza 900 tys - 600 tys = 300 tys zł

    czy łatwo bedzie zarobić te dodatkowe 300 tys zł ??

    czy warto wydać na mieszkanie 900 tys zł ??
    czy zarobimy w ciagu całego swojego życia te 900 tys zł odliczając koszty jedzenie i czynszów

    pamiętaj że procent składany to bardzo potężna broń idąc do banku nikt ci nie policzy ile będzie trzeba spłacić tylko powiedzą, że rata wyniesie cie taniej niz płacenie wynajmu i mieszkanie zostawisz dzieciom :) albo powiedzą że bedziesz płacił najwyżej 200 czy 300 zł raty więcej

    dodatkowo idzie niż demograficzny więc nie wydaje mi sie żeby oni też tak chetnie kupowali mieszkania szczególnie jak pieniadze będą coraz trudniejsze do zarobienia i droższe (większe bezrobocie i droższe kredyty)

    jesze postaram sie ten wpis poszerzyć i przerzucić do jakiegoś wpisu

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego nie mozna zwracac uwagi na wysokosc raty.

    Jesli w zl placi sie 1800zl rate a "we frankach" 1200zl. Okres kredytowania w obu przypadkach 30 lat, to chyba jest jakies porownanie.

    Wiem ze rata kredytu zaciagnietego we frankach moze podskoczyc, ale czy az o 50%? (wtedy zrowna sie z rata kredytu zlotowkowego).

    Kredyt w zl na 30 lat to tez srednio do splacenia kwota 2 razy wieksza niz zaciagniety kredyt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze jedno ja nie bałbym się wzrostu raty z powodu zmian kursu złotówki. Bałbym się raczej podnoszenia stóp procentowych w Szwajcarii. Teraz są te stopy bliskie zeru, ale wzrost stóp procentowych i osłabienie złotówki może być zabójcze dla niektórych kredytobiorców.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kredyty walutowe obarczone są ryzykiem ze względu na to, że narażone są na wahania kursu walut. Dziś czytałam https://kredytyzagranica.pl/blog/kredyt-dla-pracujacych-za-granica i teraz wiem, że już gdy pracuję za granicą to mogę wziąć kredyt w naszym Polskim banku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Akurat należy powiedzieć, że waluta ma to do siebie, że nie będzie nigdy równa naszemu polskiemu złotemu i będzie cały czas ruchoma. Na to niestety my nie mamy wpływu. Dlatego ja jeśli potrzebuję jakąś ilość np. Euro to biorę pożyczkę wielowalutową https://cinkciarz.pl/pozyczki i jestem zdania, że takie rozwiązanie jest dla mnie bardzo optymalne.

    OdpowiedzUsuń