Dziś odebrałem telefon z urzędu pracy, w którym Pani poinformowała mnie, że za parę dni mija mi termin wydatkowania środków (bardzo miło z jej strony).
Mam do zrobienia jeszcze ostatnie zakupy (przesyłki czasami nie dochodzą na czas), ale już teraz chciałbym trochę podsumować.
Niestety bardzo wiele stresu kosztowało mnie wydanie tych pieniędzy. Chcąc kupić dobry i wartościowy sprzęt trzeba się nabiegać, szukać w internecie i niestety chodzić z dużą gotówką w portfelu (prowizje i opłaty za płacenie kartą debetową).
Chciałbym jeszcze dodać, że nigdy bym swoich pieniędzy na takie rzeczy nie wydał (gdyż z reguły jestem oszczędny i wolałbym kupić używany sprzęt od kogoś np. na allegro a tutaj wszystko na faktury). Część z tych rzeczy nie będzie mi aż tak bardzo potrzebna. No i coś co mi najbardziej przeszkadzało: wydawałem pieniądze, których tak na prawdę nie zarobiłem. Pracując już pewien czas wiem jak trudno zarabia się pieniądze a tu nagle dostałem znikąd dosyć pokaźną kwotę. Więc dla mnie jest to trochę nienaturalne (wg mnie nie ma nic za darmo).
Dodatkowo tylko niewielki procent ludzi ma zdolności do bycia przedsiębiorca (muszę się zastanowić czy i ja takie zdolności posiadam). Kiedyś, żeby zostać przedsiębiorcą trzeba było oszczędzać i ryzykowało się własne pieniądze rozpoczynając jakiś biznes (w którym prawdopodobnie wcześniej się pracowało jako pracownik, ucząc się tego fachu od swojego pracodawcy i później samemu zostawało się pracodawcą i przedsiębiorcą).
Teraz niestety wygląda to inaczej. Zostajemy bezrobotnymi i z braku znalezienia jakiegokolwiek zajęcia staramy się o te środki i zostajemy prawdopodobnie fikcyjnymi przedsiębiorcami. Lub jak to było w moim przypadku i z pewnością w przypadku innych osób, nasz pracodawca proponuje nam taką formę współpracy (bez możliwości wyboru lub taka forma nam się najbardziej opłaca) i wtedy przy okazji staramy się o te środki.
Oczywiście czasami są i ludzie (przeważnie młodzi), którzy dzięki tym pieniądzom starają się założyć swój własny biznes. Wszystkim takim osobom życzę powodzenia, gdyż dzięki nim rośnie konkurencja na rynku. Jednak los jest okrutny. Znam kilka takich osób i wszystkim własny biznes nie wypalił.
Podsumowując ten temat chciałbym przypomnieć pewną legendę (tak jak w tytule posta).
Legendę o Złotej Kaczce (link poniżej to chyba skrócona wersja)
http://pl.wikisource.org/wiki/Z%C5%82ota_kaczka
I kończąc cytuję ostatnie słowa tej legendy:
"Nie dukat, paniczu, daje szczęście, ino praca i zdrowie. Ten pieniądz wart coś, co zarobiony, a darmocha na złe idzie."
"A o złotej kaczce słuch zaginął. I dzięki Bogu! Bo zła to musiała być boginka, kiedy za warunek stawiała: sobie, nie komu!
Nie tak! nie tak myśleć i czuć po polsku trzeba! My rządzimy się inaczej: naprzód biednemu, potem sobie!
A wtedy każdej pracy Pan Bóg dopomoże."
13 lat temu
I jak tam na działalności :)?
OdpowiedzUsuńPrzydał by się taki artykuł w którym przy przykładowej kwocie np netto były by wyliczone wszystkie składki i koszty prowadzenia działalności.
Ostatnio dosyć dużo pracuje i nie mam za wiele czasu ale postaram się wrzucić kilka wpisów.
OdpowiedzUsuń